wróć do Akademia Wróżek


Pocałunek na szczęście

Jako dzieci dostajemy go na dobranoc w czółko, gdy rodzic zostawia nas rano w przedszkolu, gdy przyjeżdżają do nas w odwiedziny ciocie i wujkowie. Potem już wiemy jak go unikać i staramy się wybierać osoby, które chcą nas nim obdarować albo których my nie chcemy nim zaszczycić. Następnym etapem wtajemniczenia jest – zmiana rodzaju, funkcji, miejsca, czasu i w ogóle wszystkiego co z nim związane. Odkrywamy jego moc i czar, to jaką może nam dawać przyjemność, rozkosz, radość, szczęście. I świat staje się zupełnie inny. Ale i ludzie, albo przynajmniej ten jeden człowiek również. Mowa oczywiście o pocałunku.
Pocałunek powoduje wzrost hormonu szczęścia i poprawia humor lepiej niż czekolada, a amerykańscy naukowcy (którzy jak wiemy zajmują się najróżniejszymi aspektami życia) dowiedli, że namiętnie całowani mężczyźni odnoszą większe sukcesy zawodowe. Od razu dla zainteresowanych informacja: podczas namiętnego całowania wytwarzane są substancje bakteriobójcze, organizm jest lepiej dotleniony i redukowane są zmarszczki (!). Co jeszcze? Ponadto jedna z firm ubezpieczeniowych w USA przeprowadziła badania wśród miliona amerykańskich milionerów, również na temat namiętnego całowania swoich parterów/partnerek. Ich wyniki pokazują, że osoby, które wychodząc do pracy codziennie całowały w ten sposób swojego partnera, były bogatsze niż te, które całowały tylko w czółko. Wniosek? Czółko zostawiamy dla dzieci.
A co jeszcze pozytywnego daje nam całowanie? Całowanie to nie tylko szczęście, ale trochę dobrego dla naszego zdrowia. Już po świętach, więc czas zacząć spalać zbędne kalorie zjedzony przy świątecznym stole. Podczas jednego namiętnego pocałunku spalamy aż 50 kalorii. O tym również warto pamiętać. Dlatego może warto zacząć wcielać nowy plan w życie – codzienne całowanie. Są do tego przynajmniej dwa świetne preteksty. Światowy Dzień Pocałunku obchodzony 28 grudnia oraz wisząca, stojąca, przyczepiona do ściany niemal w każdym domu, biurze, barze, pubie i restauracji - jemioła! Ten zielony półpasożyt, rosnący na wielu polskich drzewach, uznawano za odwieczny dar starożytnych bogów. Symbolizuje nieśmiertelności i płodności, a pocałunek pod jemiołą ma przynosić dostatek, szczęście, powodzenie, trwały związek ciał i dusz tych, którzy się całują.
Jeśli ktoś wątpi w to, że pocałunki wpływają na nasze życie – niech sam spróbuje, nic przecież nie traci :*